Prześliiiiiiiiiiiiiiiczne Leszku! Twoich zdięć nie da się oglądać bez uśmiechu na twarzy! Siedząc w gorącym, betonowym mieście patrzę na nie jak na jakieś niebiańskie zjawiska!:)Jest to zawsze balsam dla mojej duszy i jestem pod wielkim wrażeniem niesamowitego piękna przyrody, w tak ogromnej dawce, że aż tchu brak z podziwu! Pozdrawiam i dziekuję! Madzia
Prześliiiiiiiiiiiiiiiczne Leszku! Twoich zdięć nie da się oglądać bez uśmiechu na twarzy! Siedząc w gorącym, betonowym mieście patrzę na nie jak na jakieś niebiańskie zjawiska!:)Jest to zawsze balsam dla mojej duszy i jestem pod wielkim wrażeniem niesamowitego piękna przyrody, w tak ogromnej dawce, że aż tchu brak z podziwu! Pozdrawiam i dziekuję! Madzia
OdpowiedzUsuń